To lepiej jak w domu ma to piwo, niż miałby pić poza domem! Mój też pije piwo, nieraz codziennie 1-2 lub co dwa, trzy dni. Nie uważam,ze ma nałóg bo są dni, gdy nie pije piwka, potrafi z Kieliszek wina, jedno małe piwo – rodzaj napoju alkoholowego nie ma znaczenia . W butelce lub puszce piwa (0,5 l o mocy 5 proc.) znajduje się 10 g czystego alkoholu: tyle samo, ile w kieliszku (100 ml) wina o mocy 12 proc. i 30 ml mocnego alkoholu o mocy 40 proc. Kiedyś piwo było polecane w celu zrelaksowania się i wzmocnienia laktacji. Kolory w Domu (5913) Kuchnia (2371) Kupno Domu lub Mieszkania (1373) Majsterkowanie (1477) Materiały Budowlane (580) Meble (3377) Naprawy i Konserwacja (1386) Pielęgnacja i Uprawa Ogrodu (4518) Poczta i Przesyłki Kurierskie (6984) Przeprowadzka (1425) Remont i Odświeżanie (2609) Sprzątanie (4078) Sprzęt Ogrodniczy (66) Urządzanie Pokoju Naukowcy z Uniwersytetu Pensylwanii sięgnęli do bogatych zasobów brytyjskiego badania Biobank. Gromadzi ono szczegółowe informacje na temat zdrowia i stylu życia blisko 500 tys. osób. Uczeni wybrali grupę 36 tys. osób , u których wykonano badanie mózgu za pomocą magnetycznego rezonansu jądrowego (MRI). Kiedy rozwija się alkoholizm piwny, któremu sprzyja codzienne picie alkoholu, w organizmie zaczyna się szereg zaburzeń: obciążenie wątroby i zwiększenie ryzyka wystąpienia żylaków; zaczynają się problemy z pamięcią i koncentracją. Co warto zauważyć: napój zawiera fitohormony. Ani mężczyźni, ani kobiety nie potrzebują ich Zobacz 6 odpowiedzi na pytanie: Jakie piwo kosztuje do 2 zł . Systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z tej strony internetowej (web scraping), jak również eksploracja tekstu i danych (TDM) (w tym pobieranie i eksploracyjna analiza danych, indeksowanie stron internetowych, korzystanie z treści lub przeszukiwanie z pobieraniem baz danych), czy to przez roboty, web crawlers W domu wystarczy nam 30 litrowe, szczelnie zamknięte wiadro lub szklany balon. Do przeprowadzenia fermentacji stosowane są zazwyczaj specjalistyczne szczepy drożdży piwowarskich. Wyjątek stanowią piwa spontanicznej fermentacji, łapiące drożdże z powietrza, lub piwa fermentowane drożdżami innymi niż piwowarskie. Naturalne zapachy nie podrażniają, lecz delikatnie łechcą zmysły. Filtruj. Stwórz przyjemną atmosferę w swoim domu dzięki zapachom do domu Kazar. Odkryj naszą kolekcję wysokiej jakości świec zapachowych, dyfuzorów i perfum do wnętrz, które dodadzą wyjątkowego aromatu i relaksującej aurze Twojemu otoczeniu. Odpowiedź specjalisty: Tak. Zaleca się, aby przed pobraniem krwi do badania unikać spożywania alkoholu nawet przez 24–48 godzin. Obecność alkoholu etylowego we krwi może wpłynąć istotnie na wyniki oznaczeń, w szczególności poziomu enzymów wątrobowych, trójglicerydów oraz glukozy we krwi. Preferencje alkoholowe Polaków. W 2019 roku 39 proc. Polaków najchętniej sięgało po piwo, 25 proc. po wino, a 16 proc. po wódkę. Aż 81 proc. pijących alkohol osób przyznaje, że pije piwo. Jeśli chodzi o częstotliwość picia piwa wśród Polek i Polaków, to ¼ osób deklarowała spożycie trunku przynajmniej raz w tygodniu. d763. Jak zrobić piwo w domu? Jakiego sprzętu będę potrzebować? Skąd wziąć surowce? Od czego zacząć? Jeśli te pytania spędzają Ci sen z powiek to jesteś w doskonałym miejscu. W tym artykule odpowiem na te pytania i wprowadzę Cię w niesamowity świat piwowarstwa początek mam dla Ciebie bardzo dobrą wiadomość - zrobienie piwa we własnym domu jest naprawdę proste i może stać się świetnym wciągającym hobby. Wystarczy Ci kuchnia, prosty sprzęt, składniki, trochę pracy i sporo powiem Ci jak zrobić piwo w domu, musimy ustalić kilka rzeczy. Przede wszystkim w tym artykule zajmę się podstawami. W trakcie lektury będę regularnie odsyłał Cię do innych moich tekstów i materiałów, w których rozwijam niektóre zagadnienia dużo mocniej niż tak? Ponieważ trudno zamknąć całe piwowarstwo domowe w jednym tekście, a poza tym bardzo zależy mi na tym, by przekazać Ci całą niezbędną wiedzę. Dlatego podzieliłem ją tak, aby była jak najłatwiejsza do przyswojenia. Mógłbym oczywiście wrzucić wszystko w jeden tekst (nawet próbowałem!) ale gwarantuję Ci, że byłby on bardzo długi i przeładowany wiedzą, a przez to trudny do przyswojenia. Ok, ustalenia za nami więc czas na konkrety!:)Z czego powstaje piwo?Zanim przejdziemy do sedna, czyli do tego jak zrobić piwo w domu, warto poznać sam proces powstawania „napoju bogów”. Piwo składa się przeważnie z 3 składników: wody, słodu i chmielu, gdzie ten ostatni pełni rolę przyprawy, a nie, jak myśli wielu ludzi, głównego składnika. Dlatego też popularne określenie piwa jako „zupy chmielowej” nie jest do końca raczej powiedzieć, że mamy tu do czynienia ze sfermentowaną zupą słodową przyprawioną chmielem. A skoro sfermentowaną, to do wyżej wymienionych 3 składników należy dodać jeszcze drożdże piwowarskie, które wytworzą alkohol i „przemienią” tzw. brzeczkę piwną w składnikach, z których powstaje piwo napisałem osobny tekst zatytułowany Z czego robi się piwo i czy na pewno z chmielu?. Dowiesz się z niego jak powstaje słód i co wnosi do piwa, czy faktycznie nie ma piwa bez chmielu oraz dlaczego jakość wody ma duże znaczenie w się robi piwo domowe, czyli słów kilka o sprzęcie piwowara domowegoAby zrobić piwo w domu będziesz potrzebował: źródła ciepła (np.: kuchenki gazowej), składników (woda, słód, chmiel, drożdże) oraz trochę podstawowego sprzętu. Wiem, że słowo „sprzęt” brzmi dość poważnie ale spokojnie, sprzęt piwowara domowego jest nieskomplikowany, stosunkowo tani i powszechnie dostępny. Przynajmniej ten podstawowy i niezbędny, którego listę znajdziesz poniżej. Najpotrzebniejszy sprzęt do warzenia piwa domowego to: Garnek z pokrywką, czyli nasza kadź zacierno-warzelna, zwykle o pojemności 30 litrów (taka wielkość pozwala przygotować jednorazowo 20-22 litry piwa). Może być tańszy emaliowany (ok 100-120 zł) lub droższy ze stali nierdzewnej (250-300zł). 2 fermentory (mogą być z tworzywa sztucznego), w tym jeden z kranikiem, a drugi z miejscem na rurkę fermentacyjną w pokrywie. Rurka fermentacyjna (może być najprostsza plastikowa) Wężyk silikonowy o długości minimum 1 metra do przelewania gorącej brzeczki piwnej Wężyk igielitowy do przelewania zimnej brzeczki i piwa (długość 1-1,5 metra) Termometr – do mierzenia temperatury piwa i brzeczki piwnej Balingomierz/cukromierz – do pomiaru ilości cukru w brzeczce lub piwie Łyga piwowarska, czyli duża łycha do mieszania w garze :) Środek do dezynfekcji (np.: OXI) Jodowy wskaźnik skrobi (płyn Lugola) Filtrator ze stalowego oplotu Rurka do rozlewu piwa z zaworkiem Kapslownica do zakapslowania butelek z piwem Butelki (mogą być z odzysku po piwie sklepowym. Pamiętaj tylko o ich umyciu i dezynfekcji) Kapsle standardowe (26mm)Przy zakupie sprzętu dużą pomocą dla Ciebie będą oferty sklepów piwowarskich, które w znakomitej większości oferują adeptom sztuki domowego piwowarstwa gotowe zestawy sprzętowe. Sam zaczynając swoją piwną przygodę skorzystałem z oferty jednego z takich sklepów. Takie zestawy zawierają zwykle 70-80% najpotrzebniejszego sprzętu. Składniki na piwo domowe – które są niezbędne i gdzie je kupić?Tutaj również z pomocą przychodzą sklepy piwowarskie. Ja sam korzystam z kilku takich sklepów Twój Browar, Marxam, Homebrewing i Esencje Smaku. Oczywiście jest ich znacznie więcej i większość z nich prowadzi sprzedaż wysyłkową, więc niezależnie od tego gdzie mieszkasz, na pewno uda Ci się kupić wszystkie sklepów posiada gotowe zestawy składników na piwa w różnych stylach. W takim zestawie znajdziesz zwykle odważone i ześrutowane słody, poporcjowany chmiel oraz podstawową instrukcję warzenia wybranego uwagę, czy do zestawu dodawane są drożdże. Jeśli nie, kup je osobno. Skorzystaj z sugestii sklepu, co do tego jakie drożdże będą najlepsze do wybranego przez Ciebie piwa. Moja sugestia jest taka, abyś na początku swojej drogi piwowarskiej używał drożdży suchych, a nie płynnych. Są one znacznie prostsze w obsłudze:)Jak się robi piwo domowe? Są dwa sposoby!Piwo w domu można zrobić na 2 sposoby. Klasycznie, metodą zacierania słodu, dokładnie tak jak w prawdziwym browarze. Można też uwarzyć piwo z tzw. brewkit’u, czyli użyć puszki z nachmielonym płynnym ekstraktem słodowym. Ten drugi sposób to taka droga na skróty, gdzie oczywiście mniej się napracujemy, ale też mamy ograniczony wpływ na efekt początkujący piwowarzy domowi najpierw warzą 1-2 warki z brewkit’u, aby potem przejść na warzenie metodą zacierania, a inni (tak jak ja) stwierdzają, że nie będą sobie ułatwiać życia i robić piwa z półproduktów i od razu zaczynają z grubej rury, czyli od zacierania:) Wybór należy do przedstawiam Ci krok po kroku przepis na to, jak zrobić piwo domowe metodą za darmo check-listę piwowara i sprawdzone przepisy na piwo!Zanim zaczniesz czytać dalej, mam do Ciebie prezent. Kliknij poniżej, przejdź do formularza i dokonaj w nim zapisu, a trzymasz ode mnie za darmo dostęp do check-listy domowego piwowara, gdzie krok po kroku rozpisałem co musisz zrobić zeby uwarzyć domowe piwo. Do tego dorzucam Ci 3 sprawdzone przepisy na domowe piwo. Do formularza możesz przejść klikająć poniższą grafikę lub wchodząc pod ten link Przepis na piwo domowe – etapy powstawania trunkuPoniżej krok po kroku przedstawiam, co musisz zrobić, aby uwarzyć swoje pierwsze piwo. Każdy element procesu opisuję w kilku Zacieranie ziarna – Ześrutowany słód wsypujemy do kadzi zaciernej (w domowych warunkach „kadź” to zwykle duży garnek, o którym wspominałem wyżej), do której wcześniej wlewamy określoną w przepisie ilość wody. Całość podgrzewamy i przetrzymujemy przez określony czas w temperaturach wskazanych w przepisie. Podczas zacierania enzymy zawarte w słodzie „przerabiają” skrobię na cukry, które drożdże będą potem w stanie przefermentować. Na temat procesu zacierania napisałem osobny, bardziej szczegółowy tekst, dostępny Filtracja i wysładzanie – Po zakończeniu zacierania musimy oddzielić brzeczkę piwną (płyn powstały w wyniku zacierania) od słodu, czyli tzw. „młóta”. W tym celu zacier przekładamy (zwykle używając kubka lub małego garnka) do fermentora z kranikiem, w którego wnętrzu montujemy wcześniej filtrator z oplotu. Następnie czekamy ok 20 minut, aż zacier ułoży się w poprzez kranik i zamontowany na nim wężyk silikonowy przelewamy płyn, czyli brzeczkę piwną, z powrotem do umytego uprzednio gara. Pierwsze 1-2 litry bardzo mętnego płynu warto zlać do osobnego naczynia i zwrócić z powrotem do fermentora, aby przefiltrował się trakcie przelewania do fermentora z zacierem dolewamy regularnie wodę w temperaturze ok 70-78°C. U mnie jest to zwykle 75/76 stopni celsjusza. Proces dolewania wody nazywa się wysładzaniem i ma za zadanie wypłukanie cukrów z dolewamy ostrożnie lejąc ją po ściance fermentora, aby nie zmącić zbytnio złoża filtracyjnego. Wysładzanie prowadzimy aż do uzyskania w garze warzelnym ok 3-4 litrów więcej, niż zakładana ilość brzeczki przed fermentacją. Na przykład - jeśli po gotowaniu powinieneś uzyskać 21 litrów brzeczki piwnej, to na tym etapie musisz mieć w grze ok 24 litry płynu. 3. Pomiar BLG brzeczki przedniej – po zakończeniu filtracji i wysładzania mieszamy brzeczkę piwną w garze, a następnie pobieramy chochlą niewielką próbkę płynu. Następnie za pomocą cukromierza zwanego też balingomierzem dokonujemy pomiaru gęstości brzeczki, czyli procentowej zawartości cukrów w brzeczce. Jest to tzw. pomiar BLG (skala Ballinga) brzeczki przedniej. Na tym etapie możemy np. rozcieńczyć brzeczkę, jeśli poziom BLG wyszedł nam zbyt wysoki w stosunku do założeń receptury. 4. Gotowanie – uzyskaną w wyniku filtracji brzeczkę piwną musimy doprowadzić do wrzenia, a następnie gotować przez minimum 60 minut. Zwróć uwagę, aby na czas gotowania uchylić pokrywę garnka po to, aby z brzeczki mogły odparować szkodliwe dla piwa Chmielenie – W trakcie gotowania dodajemy chmiel na goryczkę oraz aromat. Chmielenie zwykle odbywa się w kilku dawkach i jego schemat jest uzależniony od tego, czy piwo ma być mniej lub bardziej goryczkowe. O tym jak chmielić piwo przeczytasz w osobnym Chłodzenie – Po zakończeniu gotowania brzeczkę piwną musimy schłodzić do temperatury zadania drożdży. Od tej pory wszystkie czynności musisz wykonywać z największą starannością, a cały sprzęt, jaki będzie miał kontakt z brzeczką, musi być w domowych warunkach najlepiej schłodzić chłodnicą zanurzeniową, ale jeśli jej nie masz to nic straconego. Ja przez pierwsze miesiące warzenia nie miałem chłodnicy i dawałem radę! Aby schłodzić brzeczkę możesz włożyć gar do wanny z zimną wodą albo, jeśli za oknem jest zimno, wystawić go na balkon lub do ogrodu (oczywiście gar musi być przykryty!).Do jakiej temperatury schładzamy brzeczkę? Dla piw górnej fermentacji (piwa typu ALE) jest to temperatura w okolicy 18-20°C, a dla piw dolnej fermentacji (piwa typu LAGER) będzie to przedział 8-12°C. W przypadku piw domowych zwykle mamy do czynienia z piwami fermentacji górnej (ALE), gdyż dużo trudniej jest w warunkach domowych prowadzić fermentację w temperaturach 8-12°C, choć i na to są Pomiar BLG brzeczki nastawnej – zanim zaszczepimy brzeczkę drożdżami, musimy ponownie sprawdzić poziom BLG. Gotowanie zagęściło brzeczkę, więc pomiar z pewnością wskaże wynik wyższy niż przed gotowaniem. Po co to robimy? Ponieważ znając „początkowe BLG” (ekstrakt początkowy) przed zadaniem drożdży oraz „BLG końcowe” (ekstrakt końcowy) mierzone po zakończeniu fermentacji, możemy określić poziom alkoholu w gotowym piwie. Robi się to odejmując BLG końcowe piwa od BLG początkowego i dzieląc uzyskany wynik przez 2 (dokładnie przez 1,938). Wynik równania wskaże woltaż naszego Napowietrzenie brzeczki – Po schłodzeniu brzeczki do temperatury zadania drożdży musimy ją napowietrzyć. Najpierw jednak za pomocą zdezynfekowanego wężyka igielitowego przelewamy całą ciecz z gara do również zdezynfekowanego fermentora, starając się pozostawić w garze jak najwięcej osadów i tzw. chmielin (kawałków chmielu). Następnie aby napowietrzyć brzeczkę piwną przelewamy ją z jednego fermentora do drugiego. Po 2-3 krotnym przelaniu i uzyskaniu sporej ilości piany możemy przejść do kolejnego Zadanie drożdży - Po schłodzeniu brzeczki piwnej do temperatury 18-20°C (zakładam, że robimy piwo typu ALE) i napowietrzeniu jej, zadajemy drożdże. Drożdże można rozsypać na powierzchni brzeczki. ale dużo lepszym sposobem jest wcześniejsze uwodnienie ich w szklance z przegotowaną i przestudzoną do temperatury ok 27-30°C wodą. Dokładną instrukcję uwadniania drożdży znajdziesz pod tym linkiem. Po zadaniu drożdży zamykamy szczelnie fermentor, montujemy rurkę fermentacyjną napełnioną wodą i czekamy aż drożdże rozpoczną Fermentacja – Piwo domowe fermentuje zwykle około 14-20 dni. Fermentacja podzielona jest na 2 etapy. Pierwsza z nich to fermentacja burzliwa, podczas której zwykle z rurki fermentacyjnej do naszych uszu dochodzi charakterystyczne „bulkanie”. Fermentacja burzliwa trwa ok 7-10 dni. Drugi etap fermentacji to fermentacja cicha, podczas której piwo dofermentowuje i klaruje się. Trwa zwykle od 7 do 14 dni. Podczas fermentacji, zwłaszcza cichej, regularnie badamy poziom BLG piwa za pomocą balingomierza. Gdy wartość BLG przestanie spadać to znaczy, że fermentacja jest Butelkowanie – Gdy fermentacja jest zakończona możemy przystąpić do butelkowania piwa. Piwo przelewamy za pomocą węża igielitowego do fermentora z kranikiem. Do fermentora dodajemy roztwór cukru lub glukozy po to, aby pobudzić zawieszone w piwie drożdże do przeprowadzenia tzw. refermentacji w temu procesowi piwo nagazowuje się dwutlenkiem węgla. Zwykle dodaje się od 4 do 6 gram cukru na litr piwa, w zależności od tego jak mocno nagazowane ma być nasze piwo. Najmocniej nagazowane są zwykle piwa pszeniczne, a najmniej piwa ciemne i mocne takie jak np.: Russian Imperial Stout lub Porter Bałtycki. Jak długo nagazowuje się piwo? Zwykle jest to 10-14 piwo domowe jest gotowe do picia?To zależy! Od czego? Przede wszystkim od tego jaki styl piwa uwarzyliśmy, oraz od warunków w jakich przebiegała refermentacja. Optymalna temperatura otoczenia dla refermentacji to ok 20-21°C, czyli tak zwana temperatura pokojowa. Zwykle po 10-14 dniach przebywania w takiej temperaturze piwo jest nagazowane i możemy je przenieść w chłodniejsze miejsce, o ile oczywiście mamy taką możliwość. Piwo przechowywane w chłodzie dłużej pozostanie świeże i zachowa swoje właściwości zarówno pod względem smaku jak i dobrze, ale kiedy można zacząć pić własnoręcznie uwarzone piwo? W zasadzie pierwszą butelkę piwa można spróbować tuż po zakończeniu refermentacji czyli po ok 14 dniach od zabutelkowania. Większość lżejszych piw potrzebuje jednak jeszcze dodatkowo ok 1-2 tygodni, aby „ułożyć się” i zyskać właściwy profil smakowy. Zatem chcąc cieszyć się pełnią walorów naszego piwa podczas degustacji, powinniśmy odczekać przynajmniej 3-4 tygodnie od butelkowania. Wyjątkiem są mocne piwa o bardzo złożonym smaku i aromacie (np.: Russian Imperial Stout, Porter Bałtycki, Barley Wine), które „układają” się znacznie dłużej, nawet kilka sobie sprawę, że ten artykuł nie wyczerpuje tematu, ale z pewnością daje Ci konkretne wskazówki co do tego, jak zrobić piwo domowe. Regularnie w tekście umieszczałem odnośniki do artykułów, które rozwijają poszczególnie zagadnienia związane z piwowarstwem za darmo check-listę piwowara i sprawdzone przepisy na piwo!Pamiętasz? Czekają na Ciebie bezpłatne materiały! Jeśli nie pobrałeś ich wcześniej, możesz zrobić to teraz klikając ten link. Po zapisaniu się poprzez formularz otrzymasz ode mnie na swój adres mailow check-listę domowego piwowara, gdzie krok po kroku rozpisałem co musisz robić zeby uwarzyć domowe piwo. Do tego dorzucam Ci 3 sprawdzone przepisy na domowe nadzieję, że tym artykułem udało mi się przybliżyć Ci piwowarstwo domowe i odpowiedzieć na pytanie zasadnicze, czyli „jak zrobić piwo w domu?” Mam również nadzieję, że niebawem uda Ci się uwarzyć swoje pierwsze piwo i że nie poprzestaniesz na jednym:) Dziękuję Ci za lekturę tego artykułu. Jeśli masz ochotę, możesz na dole zostawić komentarz lub zadać pytanie. Postaram się na nie odpowiedzieć jak najszybciej i jak najbardziej piwnym pozdrowieniemTomek Buczek fot. Adobe Stock, JackF – Tymek, dokąd to? Przecież jutro masz klasówkę! – wychyliłam się z kuchni, słysząc, jak syn trzaska drzwiami od szafki w przedpokoju. – Na boisko idę. Z kumplami się umówiłem – rzucił. – A biologia? Jutro sprawdzian, musisz go dobrze napisać. Masz już dwie jedynki… – I dwie trójki. Mamo, dam radę, a poza tym się umówiłem. Złapał piłkę i wybiegł. Z westchnieniem wróciłam do kuchni i przykręciłam gaz pod zupą. Wyjrzałam przez okno. Zobaczyłam syna, jak kozłując piłkę, przechodzi przez jezdnię. Miałam nadzieję, że idzie tylko na boisko. Tymek ma 14 lat. Dobrze wiem, że chłopaki w jego wieku już palą i piją. I to żadna patologia – koledzy z jego klasy, z porządnych rodzin, gdzie rodzice interesują się dziećmi. Sama na własne oczy widziałam Krzyśka, kumpla Tymka jeszcze z podstawówki, jak przypalał sobie papierosa, ukrywając się za śmietnikiem. On mnie nie widział. Nawet zastanawiałam się, czy nie donieść jego mamie. To prawniczka, ale nie z tych zapracowanych kobiet, co w domu bywają tylko na chwilę. Nie, ona naprawdę interesuje się tym, co dzieje się z Krzyśkiem i jego młodszą siostrą. Dlatego pomyślałam, że powinna wiedzieć. Ale mój mąż wybił mi to z głowy. – To tak naprawdę ich sprawa – powiedział. – Ty nie wiedziałabyś, gdyby Tymek popalał? – Nie wiem – zawahałam się. – Poza tym pewnych rzeczy nie zmienisz – ciągnął. – Każdy musi przejść przez swój czas eksperymentów. Tymka też to czeka. A jak zadzwonisz i się wyda, że to ty zakablowałaś, to Tymek będzie miał do ciebie pretensje? – A o co? – zdziwiłam się. – Krzysiek to jego kumpel, a ty go chcesz wydać. Myślisz, że nasz syn będzie z tego zadowolony? Zastanowiłam się. Ja chyba chciałabym wiedzieć, gdyby Tymek zrobił coś zakazanego. Ale faktycznie, mama Krzyśka może mu powiedzieć, kto go widział; będą jakieś pretensje, żale, kwasy – a wszystko skupi się na Tymku. Po co mi to? Chyba Mirek ma rację – to sprawa rodziców Krzyśka, niech go pilnują! Tylko jedno piwo? Akurat! Od tamtej pory zaczęłam zwracać większą uwagę na Tymka. Sprawdzałam jego rzeczy, po kryjomu wąchałam bluzy, które nosił. Nigdy nie wyczułam papierosów. Za to wczoraj, gdy wrócił wieczorem z boiska, wyczułam od syna… zapach alkoholu! Sparaliżowało mnie to. Szczerze mówiąc, nie wiedziałam, co powinnam zrobić. Zapytałam więc, pewnie jak większość zaskoczonych taką sytuacją mam: – Synku, ty piłeś? Ewidentnie się speszył, co mnie ucieszyło. Bo to znaczy, że ma jakieś wyrzuty sumienia. – Nieee – wydukał, uciekając wzrokiem w bok. Odsunęłam się nieco i spojrzałam na niego poważnie. – Przecież czuję – powiedziałam ostrym tonem. – Wyraźnie czuć od ciebie alkohol. Mógłbyś być chociaż na tyle odpowiedzialny, żeby się przyznać. – Jedno piwo – bąknął i zaraz zaczął się usprawiedliwiać: – Mamo, naprawdę… Chłopaki po meczu wyciągnęli piwo z plecaka, poczęstowali mnie. Pić mi się chciało, i tyle. – Trzeba było kupić sobie wodę, masz kieszonkowe. Nie uważasz, że jesteś za młody na piwo? A ci koledzy to starsi od ciebie? – No nie, to kumple z klasy i z podwórka – zająknął się, jakby nie chciał ich wsypać. – Tak? I ktoś im sprzedał piwo? – zapytałam zdziwiona. – Mamo, proszę cię, nic się nie stało. Przecież piwo piją wszyscy. – Mnie zarzucasz, że generalizuję, a teraz sam to robisz – zdenerwowałam się. – Jacy wszyscy? – No… większość… – Aha! – nie odpuszczałam. – A jak większość będzie palić trawkę, to ty też? I co, może jeszcze zaczniesz się narkotyzować? – Mamo, nie przesadzaj – nagle odzyskał pewność siebie. – To było jedno piwo, a nie heroina! Zakończyłam dyskusję, ale, oczywiście, wcale nie przestałam o tym zdarzeniu myśleć. Musiałam powiedzieć mężowi Bałam się, jak zareaguje mąż. Bo Tymek jest w takim wieku, że musimy uważać. Nie chciałam, żeby się od nas odciął, aby coś ukrywał. „Jednak z drugiej strony – wahałam się – Mirek jest jego ojcem, powinien wiedzieć. A poza tym właściwie to nie mam pewności, czy to był Tymka pierwszy raz. A może częściej zdarza mu się popijać piwo?”. Wczoraj nic Mirkowi nie powiedziałam – widziałam, że syn bał się tego, bo prawie nie wychodził z pokoju, a przy kolacji był taki zalękniony. Miałam wrażenie, że wieczorem, gdy szedł spać, spojrzał na mnie z wdzięcznością. Tylko że przecież nie o to chodzi, jakoś musiałam zareagować! Dlatego dziś, gdy Mirek wrócił z pracy, a Tymek był jeszcze na boisku, powiedziałam mu, co odkryłam. – Cholera – rzucił tylko mąż, a po chwili namysłu dodał: – No, prędzej czy później to się musiało stać. Miałem nadzieję, że później. Przecież smarkacz ma dopiero 14 lat! Ja w jego wieku… – zamilkł i spojrzał na mnie jakoś dziwnie. – Ja w jego wieku też już próbowałem piwa i papierosów. Kurczę! Jednak inaczej się do tego podchodzi, gdy samemu jest się ojcem. – To co zrobimy? – zapytałam, próbując sobie przypomnieć moją „alkoholową inicjację”. To było na początku pierwszej klasy licealnej. Kupiłyśmy z dziewczynami wino… Czyli też jakoś tak w wieku Tymka! – Wiesz co, ja z nim pogadam – powiedział Mirek, a widząc moją minę, dodał: – Nie martw się, nie będę robił awantury. Pamiętam, jak mój ojciec na mnie nawrzeszczał, gdy znalazł u mnie fajki. Doszedłem wtedy do wniosku, że muszę się bardziej pilnować, i tyle. Tu trzeba inaczej… W tym momencie do domu wszedł nasz syn. – Jestem! – krzyknął i zajrzał do pokoju. Może coś wywnioskował z naszych min, bo szybko zwiał do siebie. Po kolacji Mirek powiedział: – Tymek, poczekaj chwilę, musimy pogadać. Syn rzucił mi szybkie spojrzenie i jakoś tak skurczył się w sobie. Dziwne, ale zrobiło mi się go żal. – Słuchaj, wiem, że popijasz piwo – zaczął Mirek i widząc, że Tymek chce coś powiedzieć, podniósł rękę. – Nie przerywaj. Nie będę ci prawił kazań. Dobrze pamiętam, jak byłem w twoim wieku i jak reagowałem na takie rodzicielskie pogadanki. Ale musimy coś ustalić. Masz 14 lat i choć naprawdę na to nie wyglądasz, czujesz się dorosły. Tyle że ty wciąż rośniesz, twój organizm się rozwija. Ja rozumiem, że chcesz spróbować różnych rzeczy, w tym piwa. I zgadzam się na to – powiedział Mirek. Zakazany owoc najlepiej smakuje Nie wiem, kto był bardziej zaskoczony – ja czy syn. – Jak to? – zapytał Tymek. – Tak to. Przecież jeżeli ci zabronię, to i tak znajdziesz sposób, żeby postawić na swoim. Dlatego proponuję układ. Będziesz pił legalnie, ale pod dwoma warunkami. Po pierwsze, my zawsze musimy o tym wiedzieć. I to przed faktem, a nie po! A zatem zanim weźmiesz łyk, zadzwonisz do mnie albo do mamy i powiesz o tym. A po drugie – możesz, ale rzadko i mało. Nie więcej niż jedno piwo raz na jakiś czas, powiedzmy, na trzy miesiące. Tymek kiwnął głową. Wyglądał na oszołomionego. Pewnie spodziewał się wielkiej bury, kar i zakazów, a dostał… pozwolenie na picie! Chyba był zszokowany słowami ojca. – Co prawda, najbardziej by mi odpowiadało, gdybyś próbował piwa w domu – dodał jeszcze mój mąż. – Bo wy pewnie pijecie jakieś najtańsze, chemicznie pędzone, co z prawdziwym piwem nie ma nic wspólnego. Możemy czasem kupić jakieś lepsze, zobaczysz różnicę. Aha, i jeszcze jedno! Naszą umowę uważam za zobowiązującą. Pamiętaj: złamiesz ją – poniesiesz konsekwencje. Nie za picie, tylko za niedotrzymanie umowy. Chcesz być dorosły? Dorośli są odpowiedzialni i ja cię tak zaczynam traktować. A ty pokaż, że na to zasługujesz. Kiedy Tymek poszedł do swojego pokoju, natychmiast zaatakowałam męża: – Jesteś pewien, że to dobry pomysł? Przecież właśnie pozwoliłeś pić smarkaczowi! Mirek wyglądał na bardzo zadowolonego z siebie. – Iza, naprawdę wierzysz, że gdybym mu zakazał, toby posłuchał? Pomyśl: obarczyłem go odpowiedzialnością za to, co robi. Teraz będzie miał dylemat – może pić piwo, ale musi przestrzegać umowy. Więc będzie musiał wybrać, kiedy ma się napić. Nauczy się odmawiać! Poza tym – mąż mrugnął do mnie – zakazany owoc najbardziej smakuje. A ja właśnie sprawiłem, że ten owoc zakazany już nie jest. Odebrałem mu połowę przyjemności z picia piwa – ma na to pozwolenie i naszą zgodę. No i jeszcze jedno: może zaszpanować przed kumplami, że rodzice mu pozwolili pić. Nawet jak czasem odmówi, to nie straci przed nimi twarzy. Brzmiało to rozsądnie. A czy będzie działało, czas pokaże… Czytaj także:„Syn z synową zaprzęgają nas do opieki nad wnukiem, a sami wybywają na wakacje. Jestem za stary, by biegać za kilkulatkiem”„Rzuciłem ciężarną narzeczoną kilka dni przed ślubem. To był początek nieszczęść, których nigdy sobie nie wybaczꔄKiedy ciężko zachorowałam, mąż znalazł sobie kochankę. Nie tolerował tego, że nie mam siły się malować i sprzątać domu” Strona główna / Piwa / Piwa / Jedno i do domu! Cześć Brat! 7,60 złcena dla klubowiczów: zł Brak w magazynie Sztuk 3 - 56 - 910 - 1920 + Cena 7,37 zł7,22 zł6,99 zł6,84 zł Cześć Brat sięga po żelazną, niemiecką klasykę, czyli Monachijskiego Hellesa. Jedno i do domu łączy w sobie czysty, lagerowy charakter, lekką słodowość i umiarkowaną goryczkę co pozwala na stworzenie idealnie pijalnego, sesyjnego piwa na długie wieczory. Aromat jest bardzo subtelny i łączy w sobie zbożowo chlebową słodowość. Pojawia się delikatne wsparcie ziołowo korzennego chmielu. Smak jest zrównoważony, skupiony na słodzie a jednocześnie nie pozbawiony goryczki chmielowej o wyraźnie ziołowym profilu. Jest to idealna pozycja do picia szklanka za szklanką. Najlepiej serwować w pokalu lub szklance do lagera. Browar Styl Alk BLG Pojemność Cześć Brat! Helles / Monachijskie Jasne 4,4% 11,4° 500ml Bądź na bieżąco z premierami kraftów i otrzymuj informacje z pierwszej ręki o najciekawszych pozycjach na rynku Pamiętaj, że tak jak Ty nie znosimy spamu, a wszystkie wiadomości są wysyłane w zgodzie z dobrymi praktykami. Staramy się przekazywać informacje rzeczowe oraz te, które faktycznie mogą wzbudzić Twoje zainteresowanie. Oczywiście w każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania wiadomości.